Dokładnie w dniu 3 września 1998 roku oddany został do użytku „nowy MOK” przy ulicy Siedleckiej 1a w Policach.
Po latach oczekiwań, swoją działalność przenieśliśmy z ulicy Wojska Polskiego 83 – dawnego kina Bajka, później znanego jako kluby Millenium , Casino, czy Club 83.
Do nowego miejsca przenosiliśmy się z radością ale i z obawami.
Nowy obiekt MOK -u postawił przede mną i moimi współpracownikami wielkie wymagania. Pamiętać należy, że był to na owe czasy jeden najnowocześniejszych domów kultury w Polsce. Po przekroczeniu progów nowego obiektu wszyscy byli bardzo zaskoczeni nowoczesnością i rozmachem foyer. Sala widowiskowa też nie wyglądała źle. Z zewnątrz obiekt jednak nie robił większego wrażenia, gdyż wiele było w Polsce takich właśnie brył architektonicznych, pochodzących z radzieckich projektów. Ten najbliższy nam stał w Szczecinie i był to dom kultury Korab / zburzony w 2007 roku/.
Początkowo uczyliśmy się wszystkiego, przede wszystkim tych trzech tysięcy metrów kwadratowych. Spotykało nas też wiele niespodzianek: gdzieś cały czas pikał alarm, bo trudno go było zlokalizować, jakiś sprzęt nie działał właściwie, bo instrukcji obsługi nie przekazał inwestor.
Pierwsze pytanie brzmiało: czym zapełnić te tysiące metrów. Odpowiedzi w większości udzielili sami mieszkańcy Polic w przeprowadzonej przez nas ankiecie. Policzanie chcieli pracowni komputerowej, sali baletowej, studia nagrań itp. Mieli pragnienia dobrych koncertów, kabaretów i seansów kinowych. I tak też się stało: filmy „Titanic”, czy „Ogniem i mieczem” święciły frekwencyjne triumfy. Do polickiego kina, jedynego w okolicy z systemem dolby surround przyjeżdżali mieszkańcy Szczecina i pobliskich miast.
Spełnialiśmy życzenia policzan, ale także swoje marzenia, zapraszając takie gwiazdy polskiej sceny muzycznej jak Marek Grechuta, Anna Szałapak, Zbigniew Wodecki, czy Kora. W pierwszej kolejności specjalnie wymieniam tych, których już wśród nas nie ma.
Gościliśmy duże orkiestry symfoniczne i ogromne zespoły takie jak Zespół Pieśni i Tańca Śląsk, czołówkę polskiej sceny muzycznej: Grzegorza Turnaua, Annie Marię Jopek , zespoły Raz Dwa Trzy, Stare Dobre Małżeństwo, Kroke Affabre Concinui, Dagadana i wiele, wiele innych.
Występowali na polickiej scenie znakomici polscy aktorzy m.in. Jan Peszek, Joanna Szczepkowska, Hanna Śleszyńska, Hanna Bielicka, Rafał Rutkowski, Wojciech Wysocki -aktor od lat zaprzyjaźniony z naszym mok-owskim Teatrem Elipsa.
Policzanie śmiali się z dowcipów kabaretów: Ani Mru Mru, Moralnego Niepokoju, Łowców.B , Hrabi, Skeczów Męczących, NeoNówka.
Lata płynęły, nasze dzieci dorosły, do pracy zaczęli zgłaszać się młodzi absolwenci, którzy pierwsze artystyczne kroki stawiali w polickim Krzywym Teatrze, czyli Ola Słowińska – dziś nie tylko instruktor Teatru Elipsa, ale też konferansjer i specjalista do spraw międzynarodowych projektów artystycznych. Potem przyszli inni, już z Teatru Elipsa, czyli Patryk Wójcik i Nikola Palej. Wrócili także tancerze pani Basi Kamińskiej – dziś instruktorzy baletu Anna Głogowska, Anna Sychel, Łukasz Przespolewski, a także Natalia Nastarewicz. Pracę w MOK-u podjął również Maciek Kęsy-tancerz pana Janusza Piątka – dziś grafik i specjalista od sprzętu multimedialnego, obsługujący największe imprezy muzyczne w Polsce.
Ale trzeba wyraźnie zaznaczyć, że trzon dzisiejszej kadry MOK-u, poza znakomitymi młodymi ludźmi, stanowi ekipa od lat ta sama:
Piotr Broda – kierownik organizacji imprez i niezwykle utalentowany kompozytor,
Mirek Szafirski – grafik, twórca dziesiątek tysięcy plakatów i zaproszeń,
Janek Matura – twórca polickiego lapidarium i galerii historycznej, znany konferansjer wielu polickich imprez,
Sławek Tomanek – akustyk, najbardziej znany w Policach człowiek w kapeluszu, często też widziany z bronią w ręku, czyli prezes Stowarzyszenia Grajcar,
Radek Niedźwiecki – oświetleniowiec, dziedzicznie uzależniony od kultury – po mamie pani Grażynce Niedźwieckiej, która policką kulturę tworzyła od lat siedemdziesiątych,
Maciej Dzioba – twórca pierwszej w Policach kawiarenki komputerowej, potem internetowej, znany wśród wielu Policzan jako dj Alf
I wielu, wielu innych niewidzialnych dla widzów pracowników obsługi i administracji Miejskiego Ośrodka Kultury.
Nie można pominąć także tych pracowników polickiego MOK –u, których już z nami nie ma. Z ogromną serdecznością wspominamy:
Ewę Dąbrowską – malarkę, kierowniczkę Galerii Obok
Zygmunta Zdanowicza- choreografa, reżysera, instruktora pantomimy, uwielbianego przez nas prawdziwego człowieka kultury, czyli po prostu Zyzia
Jerzego Leszczyńskiego – dyrygenta, kierownika zespołu Balbiny, poetę,
Pana Stasia Figla – naszego wspaniałego elektryka, radzącego sobie zawsze z najtrudniejszymi problemami elektrycznymi.
Wszystkim Państwu, tym młodym i tym doświadczonym, tym którzy z nami współpracują wiele lat nisko się kłaniam dziękując za te 20 lat w „nowym Moku”.
Anna Ryl
Dyrektor MOK Police
Wrzesień 2018